Rozdział 4.         

Violetta nie mogła oderwać wzorku od młodzieńca. Wiedziała, że  skądś go zna. Ale skąd? Po paru  sekundach muzyka zaczęła grać a uczniowie tańczyć, śpiewać   piosenkę którą napisała sama Francesca. Piękna i cudowna o prawdziwej miłości. Tak podobną piosenkę do " Te Creo" z 1 sezonu. Że cały tłum ogarnęła harmonia i spokój.   Po koncercie wszyscy poszli do szatni.  Violetta usiadła przy błyskotliwym lustrze gdzie obok  były najróżniejsze kosmetyki. Myślała o chłopaku ale nie przestała i myśleć o Leónie. I o dziwnym śnie.,,,...  Aż obok siebie w lustrze ujrzała tego samego identycznego .... Wstała szybko i popatrzyła się na niego, a on na nią.      " Tomas? To naprawdę ty?  Yyyy.... z kim rozmawiam?.  Jak to z kim?! To ja Violetta, nie poznajesz mnie?  " Och, tak to ty Violetto!!! ". Przytulili się.       Już niestety wcale nie z miłością, tylko z szczerą przyjaźnią.   " Co ty tu robisz?"     - zapytał.    " Ja? Ja mam tu w Hiszpanii trasę koncertową. A ty? " " Ja nic specjalnego chodzę na koncert od dawna. I postanowiłem przyjść na wasz koncert." " Ale jak to? Ty wiedziałeś że to my? " Nie da się nie zauważyć wszędzie ulotki  tapetki na ulicach na kilka metrów cała Hiszpnia o was wie" " Nie wiedziałam , nie zdawałam sobie sprawy że, tak pięknie śpiewam no i reszta cudowna kapela! ...Ojj. A ty? Ty przecież masz idealny głos, dlaczego marnujesz to wszystko, tą szansę?" " Gdyby Violetto Były na to wszystko pieniądze, a ty chyba nie pojechałaś za darmo? " " No nie....."  Ze smutniała  i usiadała na krzesełko .. :(   Doszedł León, czego on od ciebie chce? Nic, nie Leonie. A zresztą przecież masz już dziewczynę, czemu się do mnie pchasz?  Nie pcham. Oj wybacz Leonie nie mam życia się z tobą kłócić raz po razu.  Tomas pożegnał się i odszedł a León pokiwał głową i obrażony poszedł. Ona wyobraziła sobie i narysowała na laptopie  fotografię dwóch ufoludków którzy się całują jak zakochani najbardziej na świecie.  Pomyślała że, To ona i Tomas.  Ale wiedziała że, ich miłość jest przereklamowana.   I pomyślała : " Skoro każdy może się zakochać, i ja mogę. "